Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2015

Styczeń - krótki przegląd wiadomości

Obraz
Dzień dobry (a właściwie to już dobry wieczór). Dzisiaj opowiem Wam o historiach, które przydarzyły się w styczniu. Są tak krótkie, że nie byłoby sensu poświęcać im osobnych wpisów. Niestety nie mam wielu zdjęć. Właśnie kończą się moje ferie. W zeszłym tygodniu zaszalałam i udałam się z rodzicami na narty do Włoch. Były piękne widoki, naprawdę niesamowite. Żałuję, że nie mogłam któregoś dnia zamiast na stok wybrać się na spacer, może spotkałabym jakieś alpejskie ptaki? Niestety nie miałam takiej możliwości, mimo że upominałam się kilka razy. Zdjęcie robione  żelazkiem  telefonem, wybaczcie. Jadąc na nartach niewiele udało mi się zaobserwować ;) Najwyżej stadka sosnówek , mysikróliki . Na szczęście ostatniego dnia Włochy mnie nie zawiodły. Jadąc sobie spokojnie wyciągiem zauważyłam sylwetkę ptaka drapieżnego na niebie. Od razu pomyślałam o orle przednim , i w sumie wszystko na niego wskazuje - duży (lekko mówiąc) rozmiar, ogromna rozpiętość skrzydeł i charakterystyczne ich &q

Karmnik, część druga

Obraz
:) Cześć. Jaki dzisiaj piękny, zimowy dzień. Spadło dość dużo śniegu i można było nareszcie poczuć prawdziwy styczeń. Na dworze zimno, ale i tak idąc do domu co chwilę zatrzymywałam się, aby popatrzeć na zmieniony, bajkowy świat. Bo biały puch nie był taki jak zwykle - leciał powoli, lekko, majestatycznie, a nawet romantycznie. Bardzo lubię takie widoki. W karmniku niewiele się zmieniło od ostatniego wpisu, ale chciałabym się z Wami podzielić zdjęciami, które wykonałam w ciągu kilku ostatnich dni (głównie w karmniku, ale będą też moje odwieczne zmagania z mysikrólikiem). 3 stycznia, sobota Z początku do ptasiej stołówki nieśmiało zaglądały bogatki . Później przyleciały dzwońce i zrobiły ogromny harmider. Zdołały je wygonić tylko mazurki , które przyleciały tak licznie, że inne ptaki nie miały szans. Spokojny, zapatrzony w dal, rozmyślający nad sensem życia dzwoniec... ...ale to tylko pozory! Ledwo się mieściły... Zaraz zaraz... czy ta bogatka usiadł

Zimowo?

Obraz
Dzień dobry, a właściwie dobry wieczór. I szczęśliwego nowego roku. A właśnie, już nowy rok, a śniegu wciąż brakuje. Czasami, kiedy zaczyna już  trochę prószyć, przychodzi nadzieja na prawdziwą zimę. Niestety zostaje bardzo szybko rozwiana, podobnie jak ten cały śnieg, który przed chwilą tu był, o, właśnie tu. Nie wiem jak u Was, ale u mnie sytuacja przedstawia się tak jak powyżej. Jest zimno, nieprzyjemnie, a białego puchu ani grama. Prawie jak jesień, ale taka brzydsza, bo drzewa już dawno zrzuciły swoją kolorową szatę. Mimo wszystko postanowiłam rozpocząć dokarmianie ptaków. Wyciągnęłam mój stary poczciwy karmnik bez daszka i z poobrywaną korą dookoła, ale wciąż sprawuje się całkiem dobrze. Goście przylatują mniej więcej w takim samym składzie co w zeszłym roku, no, może z kilkoma zmianami.  Dobrze, ale wszystko od początku. 29 grudnia 2014 Poprzedniego dnia karmnik został usadowiony w ziemi, 29 grudnia rano wciąż czekał na pierwszych głodnych podróżnych.