Jak zwykle o niczym konkretnym
maskonur |
Ostatnio trochę się dzieje, ale jakoś nie mogę znaleźć czasu i motywacji, żeby o tym napisać. Może dlatego, że nie mam zbyt wielu zdjęć i wpis może być nuuudny.
Ale od początku.
Jakiś czas temu (oj, dawno to było, kwiecień czy coś...) w całej Polsce organizowane były Noce Sów. Udało mi się ubłagać tatę, żeby ze mną poszedł i się ponudził. Po wykładziku udaliśmy się do Parku Szczytnickiego na wieczorną obserwację sów. Widzieliśmy jednego puszczyka, chociaż nie wiem czy "widzieliśmy" to odpowiednie słowo - ptak pokazał się na ułamek sekundy spłoszony światłem latarki i tylko nieliczni mogli go zauważyć.
Na imprezie (wykładyy, super zabawaaa! ;p) poznałam Anię, koleżankę po fachu :)) Jest ode mnie "trochę" starsza (4 lata) ale szczerze mówiąc nie czuję tej różnicy.
Ostatnio byłyśmy razem na kilku wykładach o ptakach drapieżnych, przy okazji spotkałam kilku innych znajomych.
Poniżej zdjęcia z ostatniej wyprawy na ptaki z moim kuzynem. (kilka tygodni temu, niedziela).
Z ciekawszych obserwacji: mewa mała, perkoz rdzawoszyi, brzegówki, dużo łabędzi krzykliwych, mewy białogłowe, brzęczka, zniczek, podróżniczek (śpiew) oraz, uwaga, szczekająca sarna (a właściwie kozioł) :))
ł. krzykliwy |
Jak miło widzieć nowy wpis :)) Ja też chciałam iść na Noc Sów, ale miejsc zabrakło.
OdpowiedzUsuńBardzo piękne środowiskowe foto pliszki! :)
Dziękuję za miły komentarz i przeczytanie wpisu, Emi! :)))
UsuńPozdrawiam.
fajne zdjęcie pliszki i potrzeszcza :)
OdpowiedzUsuńgratuluję spotkania perkoza rdzawoszyjego oraz usłyszenia głosu podróżniczka :)
pozdrawiam i zapraszam na mojego bloga.
Dziękuję za dobrą ocenę moich zdjęć i za komentarz :)
UsuńOczywiście, że wejdę na Twojego bloga :)
Ja mam podobnie, nie zrobię zdjęć i zaraz wisów brak ale już się mobilizuję i będę starał się focić częściej :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
:) Cieszę się, że ktoś rozumie co czuję :P
UsuńDziękuję za komentarz i również pozdrawiam.