Karmnik

Miałam ten post napisać już wczoraj, kiedy odbyło się "oficjalne otwarcie karmnika" (dość późno w tym roku, ale co poradzić - śniegu brak, ciepło...).

Jak śniegu nie ma, trzeba się nacieszyć szronem

Chyba nawet dobrze, że tego nie zrobiłam, bo nic ciekawego się nie wydarzyło - nie wszystkie ptaki "ogarnęły" jeszcze, gdzie jest karmnik.

Początkowo do ziarenek dobrały się sikory - bogatki i modraszki.





Najpierw pojedynczo, potem już całymi grupkami.


Później karmnik wypatrzyły mazurki. Wypędziły biedne bogatki i zaczęły się dobierać do słonecznika.


Dzisiaj dołączyły do nich jeszcze dzwońce i zrobiły jeszcze większe zamieszanie.
Ale to, co zobaczyłam później, narobiło największy bałagan:

Zdjęcie nie powala, bo okno niestety nie polepsza jakości

Ja tam się cieszę, ale co na to stołówkowicze? Myślę, że nie są zachwyceni. Na szczęście mają dokoła karmnika mnóstwo choinek, chaszczy i kolczastych krzewów.

Na koniec szybkie bazgrołki:

Pozdrawiam i jeszcze raz Szczęśliwego Nowego Roku! :)

Komentarze

  1. Super klimatyczna fotka szronu, i fajnie że tyle ptactwa do Ciebie przylatuje ;)
    Ja też zamierzam wstawić jakiś karmnikowy post, bo coraz to ciekawsi goście do mnie przylatują :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja zdecydowałem się też dokarmiać ptaszki w lesie o czym już napisałem na moim blogu. Do mojego przydomowego karmnika ciekawsze gatunki przylatują raczej w środku zimy, a drapieżnika w pobliżu karmnika to jeszcze u mnie nie widzałem. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, czytałam wpis o karmniku w lesie :) Myślę, że tam może być więcej gatunków niż w ogródku, ale chyba trzeba poczekać na śnieg i większe mrozy, bo to co jest teraz... :P

      Pozdrawiam i dziękuję za komentarz :)

      Usuń
  3. Na ciekawsze gatunki, przyjdzie poczekać do prawdziwej zimy :) U mnie otwarcie było 3 grudnia a zamknięcie 8 grudnia jak rozpuścił się śnieg po Ksawery :)

    Szczęśliwego Nowego Roku życzę :)

    Pozdrawiam, Damian :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, czekam sobie jeszcze na śnieg, ale na razie też nie jest źle.
      ;)

      Dzięki za odwiedziny i za komentarz.

      Usuń
  4. Fajne zdjęcia, tylko szkoda, że nie ma jeszcze prawdziwej zimy (przynajmniej u mnie). Bardzo mi się spodobało zdjęcie drapieżnika. :) Zapraszam również na mojego bloga: www.kochamptaki.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za miły komentarz :)) Na pewno zajrzę również na Twojego bloga.

      Usuń
  5. Zapraszam do wzięcia udziału w Plebiscycie na Najlepszego Ptaka Polski!!! Zagłosuj na: www.kochamptaki.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty

Cały wiatr Fuerteventury

Pół roku na Islandii. Okolice Reykjaviku

Norwegia!... (część trzecia)

małe liski nieuchwytne po polu skaczące

małe niebieskie słowiki

Czerwcowa wyprawa do Chrząstawy