Chorwacja, tydzień pierwszy
Zdjęcia uzupełnione! :) W chwili, kiedy to piszę (25.08, godzina 8:30) leje jak z cebra i jest burza, więc postanowiłam nadrobić trochę zaległości (nie będę potem męczyć Was dłuuugim wpisem) i opisać pierwszy tydzień pobytu w Chorwacji. Od 17 do 23 sierpnia mieszkaliśmy sobie w małym miasteczku o wdzięcznej nazwie Srima ;) Plaża blisko, chociaż widoku na morze nie mieliśmy. W wodzie był ogrom tak zwanych "kiełbas", czyli (jak później wyłapałam w internecie) ogórków morskich. Tych ogórków bardzo nie lubię, są duże i wyglądają okropnie. ;) Muszelek tam nie było w ogóle, rybek też w sumie niewiele. Niemiłe zaskoczenie. Niedaleko Srimy znajdowało się większe miasto, Vodice, do którego codziennie chodziliśmy żeby zjeść obiad i jakieś lody. Kilka fotografii z Vodic: Żółta modliszka Tam było pełno jaszczurek! Zabawa z bokeh ;) Widokówki Po drodze do owego miasteczka miałam okazję obserwować niezliczoną ilość niepłochliwych turkawek...